W pewnym momencie czułem się jak Hiob, straciłem wszystko, ale Pan Bóg z tej sytuacji wyprowadził większe dobro - opowiada Tomek w reportażu o swojej córce Oli, która zmarła 6 dni po narodzinach. 


Mogłoby się wydawać, że po takim doświadczeniu nie można być szczęśliwym, że rana po utraconym dziecku jest nie do uleczenia. Historia Tomka, Moniki i ich dzieci: Michała, Piotra, Klary i Oli, której już nie ma na tym świecie pokazuje, że nie ma takiego wydarzenia, z którego Bóg nie może wyprowadzić dobra. 


Ola nie jest obecna tylko w ich wspomnieniach, często wysyła im z nieba namacalne znaki swojej obecności, bo jest wciąż członkiem tej rodziny. 


Na opowieść o cudach, stracie i szczęściu zaprasza Weronika Ostrowska w niedzielę o 18.40. 




Projekt dofinansowany w konkursie Ministra Rodziny i Polityki Społecznej "Po pierwsze rodzina"