"Hanna Lachert. Wygoda ważniejsza niż piękno"

Katarzyna Jasiołek

Marginesy




Pasjonujący życiorys jednej z najwybitniejszych polskich projektantek sztuki użytkowej Hanny Lachert. Jej meble, wśród nich słynne krzesło „Muszla" i kwadratowy stoli  ze szklanym blatem, należą dziś do klasyki wzornictwa.


Książka, która przybliża zawodową drogę Lachert to przede wszystkim barwna opowieść o nietuzinkowej, żyjącej wbrew stereotypom kobiecie. Przyjemność czytania tej biografii będą mieli także wszyscy miłośnicy retro klimatów i historii o świecie, który przeminął.


Hanna Lachert pochodziła z zamożnej, wykształconej rodziny o ziemiańskich korzeniach. Ojciec Hanny Tadeusz Sobocki, na początku XX wieku studiował w Paryżu architekturę, przyjaźnił się z tamtejszą bohemą, znał Pabla Picassa. W Polsce projektował domy w Warszawie i budującej się w XX-leciu Gdyni. Był towarzyski, pomysłowy, utalentowany i to po nim Hanna odziedziczyła kreatywność oraz otwartość na ludzi.


Już od dziecka była zbuntowana – uciekała z przedszkola i zamiast koleżanek z dobrych domów wolała towarzystwo chłopaków i strzelanie z procy. Nie bała się niczego – jako czternastolatka wstąpiła do AK i była sanitariuszką w Powstaniu Warszawskim. Zawsze niezależna – pracowała myjąc okna, by nie prosić ojca o pieniądze.


Po wojnie rozpoczęła studia na wydziale Architektury Wnętrz w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych. Na pierwszym roku studiów wyszła za mąż i zaszła w ciążę. Rozwiodła się po półtora roku i dzielnie kontynuowała naukę jako samotna matka.


Przez całe życie była wolnym strzelcem – unikała pracy na etacie. Tworzyła projekty na zamówienia indywidualne oraz współpracując ze słynną Spółdzielnią Artystów „Ład". Pierwsze poważne zlecenie dostała jeszcze na studiach - zaprojektowała całe piętro Pałacu Kultury, gdzie mieściły się biura zarządu, gabinety dyrektorów oraz sale konferencyjne.


Znaczącym projektem były wnętrza Osiedla Młodych na warszawskiej Pradze oraz wystrój Cepelii, kultowego budynku na rogu ulic Marszałkowskiej i Alej Jerozolimskich w Warszawie. Lachert była też w grupie projektantów zajmujących się wnętrzami katowickiego Spodka.


Do historii wzornictwa przeszły jej meble – stolik na długich cienkich nogach z jesionowego drewna z kwadratowym blatem o zaokrąglonych rogach oraz  Muszla– mały poręczny fotel, łączący prostą drewnianą konstrukcję i tapicerowane siedzisko. Projektowała gazetniki, lampy stołowe i wiele innych przedmiotów na indywidualne zamówienia, które nie trafiały do masowej produkcji, dlatego dziś osiągają zawrotne ceny i są marzeniem fanów retro dizajnu. 


Zamówcie książkę "Hanna Lachert. Wygoda ważniejsza niż piękno" Katarzyny Jasiołek w Big Book Cafe i wspierajcie naszą działalność: www.ksiegarnia.bigbookcafe.pl