Muszą się przyznać, do czegoś - są takie momenty, że żal mi i szkoda Joe Bidena


nie chodzi o to, że jest stary i chodzi w kółko, nawet nie o to, że jest obiektywnie bardzo słabym prezydentem, który nie ma zbyt wielu sukcesów


Żal mi i szkoda, bo żyjemy w świecie, który potrzebuje zdecydowania i siły: Ameryki i amerykańskiego prezydenta. A po drugie dlatego, że nawet gdyby Bidena zastąpił jeden z legendarnych prezydentów, to i tak nie miałby łatwo: bo polityka, z którą by się mierzył ciągle byłaby chaotycznym bezsensem